Jerzy Bożyk powraca do nas wraz z teledyskiem „Bruno S.” – jak zawsze sprawiając, że rzeczywistość choć na chwilę nabiera jaśniejszych barw. Zapraszamy do obejrzenia teledysku „Bruno S.” i wspomnienia razem z nami legendy krakowskiego jazzu – śp. Jerzego Michała Bożyka.
– Piosenkę „Bruno S.” nagraliśmy z Jurkiem w duecie pod wpływem spontanicznych, poświątecznych emocji, dla siebie, „do szuflady”. W czasie bożonarodzeniowego kolędowania w domu brata Jurka, Piotra, zaczęliśmy sobie przypominać ten piękny utwór, który Jurek skomponował do tekstu swojego przyjaciela, Piotra Preissa i którego nauczył mnie wiele lat wcześniej. Poszliśmy do studia i tak samo spontanicznie dołączył do nas z kamerą nasz przyjaciel, fotograf Jerzy Szot. W czasie tego godzinnego nagrania – po którym okazało się, że przez całą godzinę proteza Jurka naciskała pedał keyboardu – „poczuliśmy bluesa” i stwierdziliśmy, że nagramy też teledysk. A co tam! Zaczęliśmy od kręcenia scen pod blokiem Jurka… Dzisiaj, gdy oglądam nasz teledysk, aż trudno mi uwierzyć, że tak wszystko się zaczęło. Nie z jakimś planem, ale po prostu z ogromnej potrzeby płynącej prosto z serca, aby uwiecznić ten nasz duet i tę wieloletnią przyjaźń naszych rodzin. – tak o początkach teledysku „Bruno S.” opowiada dzisiaj Yoanna Ayers (krakowska śpiewaczka i wokalistka, którą Jerzy Bożyk znał od drugiego roku jej życia).
Pełen artykuł w języku angielskim
Pełen artykuł w języku niemieckim
Pełen artykuł w języku francuskim
Pełen artykuł w języku polskim