Gruzini, gdy im coś nie wyjdzie albo wyjdzie im średnio, szybko o tym zapominają. Ucztują, wznoszą toasty, tańczą do białego rana i zapominają o problemie – przyznaje Yoanna Ayers. Polka, od 10 lat mieszkająca w Tbilisi, w wywiadzie dla Onet Podróże wspomina, jak Gruzja wyglądała po wojnie z Rosją, opowiada o fascynacji lokalną muzyką i przyznaje, kto rządzi w gruzińskich rodzinach.